środa, 7 listopada 2012

Nowinki u Piotrusia.

Dawno nie pisałam co u Piotrusia. Jedyne jakie mam usprawiedliwienie dla naszej nie obecności, to niestety, ale komputer nam padł. Wiadomo na nowy brak kasy..... W październiku odwiedziliśmy świetna Panią Doktor Ewe Tomaszewską.
Świetne podejście do dzieci i konkretna lekarka widać, że zna się na dzieciach z Autyzmem, mój Piotrek bardzo polubił ma coś w sobie co przyciągało go do pani Ewy. Dowiedzieliśmy się dużo ciekawych rzeczy, których inny lekarz nam nie powiedział, mianowicie Piotrek nie może spożywać FRUKTOZY.
Fruktoza należy do grupy cukrów prostych. Występuje naturalnie w różnych produktach spożywczych, głównie w owocach, której to zawdzięczają one swoją słodycz. Stosowana jest także jako dodatek do wielu produktów w tym napojów, wypieków i cukierków. Ze względu na niski indeks glikemiczny zalecana jest ona często jest jako alternatywa substancja słodząca dla diabetyków.
Fruktoza jest cukrem prostym. Jej kaloryczność jest taka sama jak glukozy, 1 g fruktozy dostarcza zatem 4 kcal.

Niestety, u nas Fruktoza jest zakazana :) Oprócz zakazu fruktozy mamy też dietę Bez mleczną, bez glutenową, bez cukrową i bez soi.
Gdy Piotrek je 5 rzeczy na krzyż, a tutaj taka dieta, to włosy można z głowy wyrywać, by go przekonać do zjedzenia czegoś nowego jest to wyzwanie nie do osiągnięcia, nie przeskoczenia, ale, gdy jest nie możliwe musi stać się możliwe i do zrealizowania.
Jeśli mamy już taka obszerną dietę to niestety nie mogło zabraknąć Leków niektóre można zakupić w aptece, jedne w warszawie, ale też takie, które trzeba sobie sprowadzić z Niemiec.

Czasami zastanawiam się, jak inni rodzice radzą sobie z podawaniem leków swoim chorym dzieciom.? U nas jest to nieco utrudnione, bo Piotruś nie bardzo chce brać leków, ale na każdy problem znajdzie się rozwiązanie i leki podaje mu wszystkie leki przez strzykawekę i jak na razie nie narzekamy :)